Życie na „biało”, czyli kochamy się bez seksu

0
72
Rate this post
W Polsce rośnie liczba małżeństw nie uprawiających seksu. Wiele par niemal w ogóle ze sobą nie sypia, ale w społeczeństwie tak nastawionym na seks, jak nasze, jest to temat tabu. Ludzie po prostu wstydzą się do tego przyznać.

Seks to jedna z głównych potrzeb naszego organizmu, jak spanie czy jedzenie, jednak okazuje się, że istnieją ludzie, którzy go nie potrzebują. Miłość i bliskość bez seksu także jest możliwa i wszystko może dobrze się układać, o ile para dobierze się temperamentem. Jeśli obojgu małżonkom nie brakuje seksu i nie jest to najważniejsza sfera ich związku, mogą być razem szczęśliwi. Gorzej, jeśli jednemu z nich brakuje intymnych zbliżeń i żyje w poczuciu niespełnienia.

Zawstydzanie dziecka

Istnieją różne przyczyny zaniechania uprawiania seksu. Jedną z nich są złe wspomnienia z dzieciństwa. W wielu domach dzieci są wychowywane pod silną presją tabu. Nie rozmawia się na tematy związane z seksem, ucząc dzieci, że są to sprawy „zakazane, brudne, złe”. Rodzina, Kościół, czy najbliższe otoczenie zaszczepiają nam przekonanie, że seksu należy się wstydzić, należy mieć poczucie winy, uprawiając go.

 

W wielu rodzinach nie uczy się młodych ludzi radości z własnego ciała i własnej seksualności. Rodzice często z przerażeniem dostrzegają zainteresowanie swego potomstwa intymnymi częściami ciała, zapominając, że jest to normalne zachowanie, zgodne z rozwojem psychoseksualnym każdego człowieka. Zdarza się, że dzieci przyłapane przez rodziców na zabawach własnymi, intymnymi częściami ciała, są zawstydzane i straszone grzechem i karą.

 

Takie zdarzenia mogą zablokować w ludziach umiejętność odczuwania przyjemności z seksu, a nawet jakąkolwiek potrzebę rozwijania tej sfery miłości.

Oto jak wspomina swoją traumę z dzieciństwa Marcin: „Mama zawsze zawstydzała mnie, kiedy zaciekawiony przyjemnymi doznaniami dotykałem swoich części intymnych. Pytała, jak mi nie wstyd i groziła, że penis mi odpadnie i będę taki, jak moja siostra. I że ona tak ma, bo też bawiła się w „niegrzeczne zabawy”. Byłem tak przerażony, że szybko odzwyczaiłem się dotykać i w ogóle nawet myśleć o przyjemnościach seksualnych. Długo miałem przez to poważne problemy w moich związkach i musiałem szukać pomocy specjalisty.”

Problemy w związku

W każdym związku po pewnym czasie słabnie wzajemna fascynacja i pożądanie, a codzienne obowiązki i kłopoty także nie ułatwiają podtrzymywania płomienia namiętności.

 

Każdy wnosi również do związku swoją historię, swoje mocne i słabe strony, kompleksy, lęki, wady i ograniczenia. Zupełnie inaczej możemy spostrzegać rzeczywistość i czasem trudno nam się dogadać, przekazać to, co dla nas istotne.

 

Nieporozumienia się nawarstwiają, nie komunikujemy sobie swych potrzeb i pragnień. Nie uczymy się siebie nawzajem, zaczynamy się oskarżać i sfrustrowani czujemy coraz większą złość. A im dłużej trwa przerwa w życiu intymnym, tym trudniej do niego powrócić. Odzwyczajamy się od seksu.

 

Tak wspomina to Maja: „Po urodzeniu dziecka nie miałam ani siły, ani ochoty na seks. Bardzo się wtedy pod tym względem oddaliliśmy z mężem od siebie. Nie kochaliśmy się wręcz miesiącami, chociaż ja już nawet chciałam, ale jakoś tak… przyzwyczailiśmy się oboje do tego. Marzyłam o tym, aby zdjął ze mnie ubranie, pieścił czule i namiętnie, ale nie umiałam mu o tym powiedzieć. Głupio mi było, bo przecież wcześniej nie chciałam; bałam się, że mnie wyśmieje, że zrobię z siebie idiotkę. Wolałam się masturbować, niż wyznać otwarcie, czego pragnę.”

Unikanie szczerej rozmowy o kłopotach i nieprzyjemnych sprawach, ukrywanie potrzeb i pragnień powoduje, że małżonkowie mogą coraz bardziej oddalać się od siebie. Unikają bliskości, także tej najbardziej intymnej. W rezultacie może to doprowadzić rozstania.

Mamy prawo nie mieć ochoty

Jesteśmy istotami w sposób naturalny nastawionymi na aktywność seksualną. Seks sprzyja zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, długowieczności, pobudza system odpornościowy i hormonalny. Jest także treningiem dla wielu narządów wewnętrznych i wpływa na atrakcyjność i satysfakcję w związkach partnerskich.

 

Trzeba jednak pamiętać, że bez seksu czasem można się obyć. Zdarza się nam po prostu nie mieć na niego ochoty, być przemęczonym, zestresowanym, chorym czy osłabionym. Intymne zbliżenia to przyjemność, a nie obowiązek. W małżeństwie można także okazywać czułość i miłość w inny sposób i jednocześnie być w bliskości z partnerem. Oczywiście nie należy się seksem przejmować tylko wtedy, gdy nasz partner również go nie potrzebuje. Jeśli czuje się niespełniony i nieszczęśliwy z powodu braku pożycia seksualnego, wróży to naszemu związkowi poważne kłopoty.

 

No i pamiętajmy również, że seks to źródło wielu radosnych i przyjemnych doznań i nawet po bardzo długiej przerwie zawsze warto do niego wrócić.