Zaburzenia erekcji – porażka mitu macho

0
78
Rate this post
Zaburzenie erekcji jest drugim pod względem częstości występowania problemem seksuologicznym dotyczącym mężczyzn. Występuje u około 8 % populacji mężczyzn w Polsce, czyli u półtora miliona osób. Najczęstszą dolegliwością jest przedwczesny wytrysk.

Kiedy pojawia się problem?

O problemach z erekcją możemy mówić wtedy, gdy wystarczający do odbycia stosunku seksualnego wzwód zanika przy próbie podjęcia go. Dysfunkcja ta może przyjąć jedną z następujących postaci:

  • pełen wzwód pojawia się podczas wstępnych etapów gry miłosnej, lecz znika lub zmniejsza się przy próbie podjęcia stosunku (przed wytryskiem, jeżeli występuje),
  • wzwód występuje, lecz tylko wtedy, gdy stosunek nie jest przewidywany,
  • występuje tylko częściowy wzwód niewystarczający do penetracji,
  • nabrzmienie penisa nie występuje zupełnie.

Możemy mówić o dwóch rodzajach tego zaburzenia, co uwarunkowane jest czynnikami wpływającymi na jego wystąpienie. W związku z tym mamy do czynienia z zaburzeniem erekcji o podłożu organicznym i psychogennym. Pierwszy rodzaj występuje wtedy, gdy szukając przyczyny dysfunkcji, bierzemy pod uwagę takie czynniki, jak:

  • ogólny stan zdrowia, przebyte bądź aktualne choroby,
  • nałogi,
  • starzenie się organizmu,
  • niski poziom reaktywności seksualnej,
  • niedobór witamin czy mikroelementów.

Choroby takie jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, nadciśnienie tętnicze, choroby wątroby, nerek, urazy kręgosłupa, alkoholizm oraz depresja są najczęściej przyczyną zaburzeń erekcji, ale też osłabiają libido i utrudniają orgazm.

 

Psychogenne zaburzenie erekcji może zależeć od indywidualnych cech osobowościowych jak np. introwertywne, depresyjne usposobienie, impulsywność, nadmierna samokontrola uczuć, kompleksy, urazowe doświadczenia w pierwszych związkach erotycznych, lęk czy niska samoocena. Duży wpływ na psychikę ma również kultura, w jakiej zostaliśmy wychowani, czyli np. obecność mitów i stereotypów na temat seksualności, zasady religijne, czy tzw. subkultura „macho” występująca w niektórych społecznościach, zmuszająca mężczyznę do narzucania swej woli kobiecie, czy mnożenia doświadczeń z partnerkami.

 

Nie bez znaczenia jest również relacja partnerska. Długotrwałe konflikty, rutyna we współżyciu, sprzeczności między oczekiwaniami a rzeczywistością, kumulowanie się negatywnych przeżyć, nieumiejętność zaspokajania wzajemnych potrzeb seksualnych. Te aspekty naszego życia również mogą się przyczynić do pojawienia się zaburzeń erekcji.

„Czy się sprawdzę?”

Dosyć powszechne jest występowanie zaburzeń erekcji u młodych mężczyzn, którzy dopiero rozpoczynają współżycie. Uznaje się je wtedy za naturalną reakcją na stres wynikający z wejścia w nową, ważną z rozwojowego punku widzenia sytuację. Często mężczyźni zastanawiają się „czy się sprawdzę?”, „czy zadowolę partnerkę?”, „czy będę wiedział, co robić?”. Tego typu obawy na tyle skutecznie paraliżują psychikę i jednocześnie możliwość swobodnego czerpania przyjemności z kontaktu fizycznego, że choć bardzo chcemy, aby wszystko się udało, paradoksalnie, dzieje się na odwrót. Zbyt duże nastawienie, że „musi się udać” powoduje, że skupiają się oni na celu, spinają się w sobie, co powoduje, że nie potrafią się zrelaksować, co jest niezbędne, aby w pełni odczuwać przyjemność z erotycznych pieszczot.

 

Mężczyźni często traktują seks zadaniowo, czyli albo się uda i wtedy odczuwają to jako sukces, albo się nie uda – porażka. Takie podejście uniemożliwia skoncentrowanie się na tym, co w seksie najważniejsze, czyli na czerpaniu przyjemności z samego obcowania fizycznego z druga osobą. Seks nie jest zadaniem, którego sukces zależy od tego, że pojawi się erekcja i dzięki temu możliwe będzie doprowadzenie partnerki do orgazmu. Seks jest aktywnością, która służy przede wszystkim budowaniu bliskości między partnerami, a oprócz stosunku seksualnego, istnieje wiele innych pieszczot, które umożliwiają osiągnięcie orgazmu, który jest tak samo wartościowy jak orgazm osiągnięty w trakcie stosunku. Jeśli czujemy się bezpiecznie i pewnie w relacji i wiemy, że bez względu na to, jak daleko posuniemy się w kontakcie fizycznym, nadal jesteśmy akceptowani, znika problem „sprawdzę się, czy nie?”. Najczęściej dysfunkcja wynikająca z sytuacji rozpoczęcia współżycia mija po kilku tygodniach/miesiącach, jeśli jednak utrzymuje się dłużej niż pół roku, należy rozważyć wizytę u specjalisty.

Bez pośpiechu

Innym czynnikiem, u niektórych skutecznie utrudniającym utrzymanie erekcji, jest pośpiech i niecierpliwość. Szczególnie u mężczyzn, którzy są na początku swej drogi erotycznych doświadczeń jest to istotny element. Kiedy nie znamy jeszcze dobrze reakcji i możliwości własnego ciała, tym bardziej powinniśmy dać sobie czas, aby się z tymi reakcjami zapoznać. Jeśli podczas kontaktu seksualnego, kiedy planujemy odbycie stosunku, na etapie pieszczot okazuje się, że jest bardzo przyjemnie, może warto wsłuchać się we własne odczucia i zrezygnować ze stosunku. Odczekać jeszcze jakiś czas, szczególnie jeśli jego podjęcie nadal wiąże się z wcześniej wspomnianymi obawami.

Leczenie

W zaburzeniach erekcji stosuje się kilka form leczenia w zależności od przyczyn dysfunkcji:

  • psychoterapię,
  • farmakoterapię
  • leczenie chirurgiczne.

Pierwsza z nich jest zalecana przy psychogennej dysfunkcji. Można wspomagać się przyjmowaniem leków, które mogą złagodzić negatywne uwarunkowanie na kolejne próby podjęcia stosunku. Jednak po ich odstawieniu zaburzenie wraca, ponieważ przyczyna nie leży na poziomie fizjologii (gdzie działa lek), ale psychiki. Farmakoterapia i leczenie chirurgiczne pomagają, kiedy wykluczymy czynniki psychologiczne jako przyczynę dysfunkcji, czyli kiedy mamy do czynienia z organicznym zaburzeniem erekcji. Rodzaj leku, czy zabiegu ustala lekarz (seksuolog, urolog, androlog) po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu na temat zdrowia i stylu życia pacjenta oraz po wykonaniu niezbędnych badań.