Popularyzację seksu analnego przypisuje się greckim filozofom, którzy z męsko-męskich kontaktów seksualnych uczynili sposób na umacnianie więzi i przyjaźni. Dzisiaj ciężko nam w to uwierzyć, ale w starożytnej Grecji zbliżenia uczniów z mistrzami były na porządku dziennym i miały na celu rozwój duchowy i edukacyjny młodszego pokolenia.
Pieszczoty analne były też domeną prostytutek, a w XIX wieku stanowiły jedną z popularniejszych metod antykoncepcji. Cały czas określały też główną formę kontaktów homoseksualnych i przez długie lata były przypisywane tylko tej grupie. Co się zatem zmieniło na przestrzeni wieków, że zbliżenia analne zawitały do małżeńskich sypialni i stały się wstydliwym, lecz pożądanym rodzajem zbliżenia?
Dlaczego budzi takie kontrowersje?
Odpowiedź wielu osobom nasuwa się sama: wkładanie penisa „tam” jest obrzydliwe, brudne i nienaturalne. Kojarzy się z brakiem higieny i skłonnościami homoseksualnymi. Nawet pary aktywne seksualnie, którym w sypialni nie brakuje inwencji, miewają względem tej formy wyraźne uprzedzenia. Wynikają one często z wychowania, środowiska, w jakim dane osoby się obracają, względów religijnych lub niechęci i strachu przed eksperymentowaniem. Nie wolno zapomnieć również o barierze psychicznej, jaką stanowi dopuszczenie partnera do okolic odbytu.
Zdarzają się sytuacje, kiedy jeden z partnerów ma neutralne podejście do kontaktów analnych, natomiast drugi jest im zdecydowanie przeciwny. W takim wypadku strona neutralna czasami przejmuje argumenty partnera i nie podejmuje prób rozpoczęcia tego typu współżycia.
Przyjęło się, że to kobiety częściej negują kontakty analne, ponieważ są stroną bierną. Penetracja odbytu ze względu na jego fizjologiczną rolę stanowi dla nich barierę nie do pokonania. Niektóre boją się również bólu, który towarzyszy wprowadzaniu członka.
Mężczyźni są bardziej otwarci, chociaż ich uprzedzenia, poza względem higienicznym, wynikają z przekonania, że ta forma stosunku zarezerwowana jest dla homoseksualistów, z którymi nie chcą być kojarzeni.
Dlaczego budzi zainteresowanie?
Dużą rolę w popularyzacji kontaktów analnych odegrały materiały i filmy pornograficzne. Przedstawiane są tam one zazwyczaj jako forma ostrego seksu, pełnego dominacji nad kobietą i źródło nowej, nieporównywalnej z niczym przyjemności. Dodatkowym smaczkiem jest aura towarzysząca tej formie miłości, która dla wielu oznacza przekroczenie barier, większą otwartość oraz swobodę seksualną.
Entuzjaści seksu analnego otwarcie mówią o niespotykanych doznaniach, jakich on dostarcza. Wynika to z fizjologii i budowy naszego ciała. Zwieracz jest silnym mięśniem, a okolice odbytu są mocno unerwione. Sąsiadujące położenie pochwy powoduje, że podczas penetracji również ona jest dodatkowo pobudzana. Kobietom często jest łatwiej osiągnąć orgazm, jeżeli pieszczeniu łechtaczki towarzyszą również doznania analne. W przypadku mężczyzn cała przyjemność skupia się na uczuciu ciasności.
Ważną rolę odgrywa również aspekt psychiczny, świadomość kontroli nad partnerką i robienia czegoś „niegrzecznego”.
Co warto wiedzieć?
Ścianki odbytu nie zostały przez naturę przystosowane do ruchów frykcyjnych, są bardzo delikatne i nie posiadają naturalnego nawilżenia. Żeby zapobiec podrażnieniom lub nawet pęknięciom, należy zadbać o odpowiednie nawilżenie. Podstawą są lubrykanty i żele nawilżające, które nadają „poślizg” i ułatwiają wprowadzenie członka. Ten moment bywa kojarzony z największym bólem, który wynika z silnego zacisku mięśni zwieracza. Można je rozluźnić za pomocą pieszczot lub wcześniejszego rozciągania.
Seks analny nie prowadzi do zapłodnienia, należy jednak pamiętać, że odległość od odbytu do pochwy nie jest duża i przez nieuwagę można przenieść nasienie do pochwy.
Stosunki analne nie chronią również przed zarażeniem chorobami płciowymi, wręcz przeciwnie: ze względu na skłonność do powstawania mikrourazów trzeba zachować szczególną ostrożność.
Seks analny najlepiej uprawiać w prezerwatywie, ponieważ bakterie żyjące w końcowym odcinku jelita mogą być groźne dla zdrowia.
