Kobieta płaci za seks i wymaga

0
78
Rate this post
Rosnące wymagania i potrzeba coraz silniejszych bodźców sprawiają, że dziś kobiety stają się mniej pruderyjne i bardziej otwarte na nowe doświadczenia seksualne. Nie boją się już mówić o swoich fantazjach i potrzebach. Przy obecnym stylu życia to seks i fizyczność ciągle zyskują na znaczeniu. A jak ich nie ma, to trzeba kupić. Za pieniądze.

Na przestrzeni ostatnich lat podejście kobiet do seksu zmieniło się, i to diametralnie. Z jednej strony zmniejszył się strach przed niechcianą ciążą (antykoncepcja), z drugiej – wymagania kobiet odnośnie seksu są coraz bardziej konkretne. Oficjalnie ok. 43 proc. kobiet nie przeżywa orgazmu, dzieje się tak nie tyle z przyczyn anatomicznych, co z niemożności porozumienia się z partnerem. – W praktyce większe lub mniejsze problemy z fizyczną satysfakcją ma już co trzecia przedstawicielka płci pięknej. I może dlatego coraz więcej z nich korzysta z płatnych usług seksualnych – przypuszcza seksuolog Daniel Cysarz.

W następnych kilku, kilkunastu latach to zjawisko może stać się „normą”. Dlaczego? Otóż w przeprowadzonym ostatnio internetowym badaniu młodych Polek zadano pytanie: Czy skorzystałabyś z płatnych usług seksualnych? „Oczywiście” odpowiedziało 30 proc. respondentek, „zdecydowanie nie” – 34 proc. z nich. Niezdecydowanych internautek było w sumie 24 proc., a że „to nie jest zachowanie w moim stylu” zadeklarowało 12 proc. kobiet. Wyniki prowadzą do następującego wniosku – ponieważ większość internautek stanowią osoby młode, rynek usług seksualnych dla kobiet w Polsce czeka prawdziwa rewolucja, bo wkrótce może pojawi się na nim ogromna rzesza już nie tak pruderyjnych klientek, które dokładnie wiedzą, czego chcą, i nie obawiają się powiedzieć „płacę, więc wymagam”.

Styl życia lub desperacja

Utarło się, że kobiety nie muszą płacić za seks, przynajmniej do czasu, gdy pozostają młode i piękne. Czy więc z płatnych usług seksualnych korzystają jedynie te pozostałe? Odpowiedź jest oczywista: nie. Wiek i atrakcyjność nie są tutaj wcale wiodącymi czynnikami. Seksuolog Daniel Cysarz wyróżnia dwie grupy. Do pierwszej należą singielki lub inne kobiety – samotne często z przyczyn losowych. Seks za pieniądze jest dla nich jedyną okazją do rozładowania napięcia bądź kolejnym elementem ich stylu życia. Drugą kategorię stanowią kobiety pozostające w związkach, które nie chcą z nich rezygnować, ponieważ partnerzy zaspokajają szereg ważnych dla nich potrzeb, lecz nie odpowiadają na ich potrzeby seksualne. Stąd decyzja o realizacji tylko tego jednego elementu poza związkiem. Zdarza się czasami również tak, że kobiety nie czują pożądania w stosunku do swoich partnerów życiowych. – W swojej praktyce klinicznej spotykałem się również z przypadkami, gdy kobieta decydowała się zapłacić za realizację swoich fantazji seksualnych, bo nie była w stanie ujawnić ich treści przed swoim partnerem. Może to wynikać z faktu, że dla zdecydowanej większości stałych partnerów stosunek seksualny jest celem samym w sobie, więc nie musi odpowiadać potrzebom, które są tak ważne dla kobiet – wyjaśnia Daniel Cysarz.

Seks w jedną stronę

W gabinetach seksuologicznych kobiety bardzo często narzekają na swoich partnerów. Głównym zarzutem jest brak zainteresowania ze strony mężczyzn potrzebami seksualnymi kobiet. – Panie oburzają się, mówiąc, że ich partnerzy chcą tylko dostać swoje i to w bardzo nieodpowiednich dla nich porach, kiedy są np. bardzo zmęczone. Uważają, że są w ogóle niesłyszane przez swoich mężczyzn. W takich związkach mamy do czynienia z tzw. seksem w jedną stronę, więc nie dziwi fakt, że kobieta szuka spełnienia gdzie indziej – opowiada Daniel Cysarz.

Kobiety płacąc za kontakty intymne stają się paniami sytuacji – mogą wymagać i zgłaszać reklamacje. Uważają, że wówczas nie będą już przeżywały upokorzeń związanych z nieustającymi prośbami zaspokojenia wciąż niezaspokojonych przez partnera potrzeb. Stąd choćby popularne ostatnimi czasy zagraniczne wyjazdy kobiet w poszukiwaniu płatnego, często egzotycznego seksu.

Terapia płatnym seksem

Oprócz funkcji typowo fizjologicznych i rozładowania popędu seks za pieniądze może zaspokoić również część potrzeb psychologicznych. – Takie kontakty mogą sprawić, że kobieta poczuje się znowu młoda i atrakcyjna. Niektóre panie mające trudności w nawiązywaniu relacji interpersonalnych mogą poczuć się w jakiś sposób tym dowartościowane – wyjaśnia Cysarz i przedstawia terapeutyczny aspekt płatnego seksu: – Paradoksalnie seks za pieniądze może również okazać się „lekarstwem”. Bo często zdarza się, że trudności występujące u partnera przyczyniają się do powstania zaburzeń seksualnych u jego partnerki, np.: partner z przedwczesnym wytryskiem może rezygnować z gry wstępnej, co może przyczyniać się do otarć i bólu podczas stosunku, co z kolei może prowadzić do np. awersji seksualnej u partnerki. Wtedy seks poza takim układem może być nie tylko sprawdzaniem się, ale i rodzajem terapii.

Pieniądze niszczą namiętność

Podobnie jak u mężczyzn, tak i u kobiet zaspokajanie potrzeb seksualnych za pieniądze może prowadzić do uzależnienia, lecz w nieco innym rozumieniu tego słowa. Otóż kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny ma skłonność do emocjonalnego wiązania się z mężczyzną, który zabezpiecza jej potrzeby, daje dużo satysfakcji, także w sferze seksu. Istnieje zatem ryzyko, że taka emocjonalna więź stanie się rodzajem uzależnienia i źródłem cierpienia. Dochodzi tutaj również kwestia akceptacji społecznej i rodzących się z tego powodu rozterek, bo w naszym społeczeństwie płatny seks jest nadal tematem tabu. – Poza tym tam, gdzie pojawiają się pieniądze, znika namiętność. Kupiony seks, choć zabezpiecza potrzeby seksualne, nie daje tak naprawdę pełnej satysfakcji – dodaje seksuolog.