HIV – czy jesteś w grupie ryzyka

0
79
Rate this post
Epidemia AIDS na świecie rozpoczęła się niepozornie. Do szpitali zaczęli zgłaszać się młodzi i dotąd zdrowi mężczyźni, których powoli wyniszczało zapalenie płuc. Ponieważ tradycyjne leczenie nie przynosiło efektów, wykonano serię dodatkowych badań. Wyniki były szokujące. Ich system immunologiczny nie pracował.

Pierwsze przypadki zachorowań opisano w USA, jednak niedługo po ogłoszeniu odkrycia nowej choroby ze świata zaczęły spływać zgłoszenia o jej kolejnych przypadkach. Szybko udało się określić, jakimi drogami dochodzi do zakażenia. Lista była krótka – zarazić można się poprzez kontakt z krwią chorego, stosunek seksualny oraz „odziedziczyć” wirusa po matce (podczas ciąży/porodu). Ocenia się, że dzisiaj blisko 40 milionów ludzi na całym świecie jest nosicielami wirusa HIV. W Polsce liczba zarażonych, u których stwierdzono infekcję, wynosi 12 tys. Nieświadomych nosicieli szacuje się na 25-35 tysięcy osób. Od odkrycia choroby minęło 25 lat, jednak postęp w jej leczeniu odbywa się powoli. Do tej pory udało się tylko spowolnić jej rozwój.

Jedna wielka grupa ryzyka

Pomimo szeroko zakrojonych działań prewencyjnych i wielu kampanii społecznych mających na celu zwiększenie świadomości na temat ryzyka zakażenia się HIV, nadal jest on postrzegany jako choroba narkomanów i homoseksualistów. Tymczasem osoby uzależnione to jedna z najlepiej przebadanych grup w Polsce. Ponieważ zdają sobie sprawę z wysokiego ryzyka zarażeniem, są niemal regularnie badani i chętnie poddają się testom na obecność wirusa. Podczas trwających 4 lata badań przebadano 80 tys. narkomanów, zaledwie 5,5% z nich było zarażonych. Odsetek w grupie 8 tys. homoseksualistów też był niewielki, wynosił bowiem 5,3%. Kto zatem stanowi resztę?

Wirus HIV bezobjawowo może rozwijać się 10-12 lat. Codziennie w Polsce dwie osoby dowiadują się o tym, że są nosicielami. Połowa z nich to osobyuzależnione od dożylnych środków odurzających, pozostali zarazili się na drodze kontaktów seksualnych. Liczba nosicieli wśród homoseksualistów i heteroseksualistów powoli się wyrównuje. W przypadku osób aktywnych seksualnie, często zmieniających partnerów, panuje swego rodzaju beztroska i niczym nie poparte zaufanie do obcych. Prezerwatywa nadal bywa traktowana jedynie jako środek antykoncepcyjny i w razie jej braku lub stosowania np. pigułek i tak dochodzi do stosunków seksualnych.

Tak naprawdę wszyscy znajdujemy się grupie ryzyka. Długi i bezobjawowy rozwój choroby powoduje, że nosiciele przez wiele lat są nieświadomi swojej sytuacji. W tym czasie zarażają kolejne osoby, które powielają tę samą historię. W Stanach Zjednoczonych, które od lat są w ścisłej czołówce krajów z największą liczbą osób zarażonych HIV, naturalnym elementem rozwoju znajomości jest poproszenie o przedstawienie aktualnych badań na nosicielstwo. W Polsce niestety nadal kierujemy się stereotypami i wydaje nam się, że AIDS jest chorobą „marginesu”. Młodzi, zdolni, wykształceni i dobrze zarabiający na nią nie chorują – takie podejście może zakończyć się tragicznie. Nawet jeżeli nasz nowy partner sprawia wrażenie człowieka porządnego, nie możemy z założenia ufać również wszystkim osobom, które uprawiały z nim seks przed nami.

Ryzyko zarażenia się wirusem HIV można zminimalizować niemal do zera, przestrzegając kilku prostych zasad:

  • unikajmy przypadkowych kontaktów seksualnych z nieznanymi osobami
  • jeżeli nie mamy 100% pewności co to partnera, zawsze używajmy prezerwatywy, nawet  jeżeli będzie ona kolejnym już środkiem antykoncepcyjnym
  • nie używajmy niczego co mogło mieć kontakt z krwią innych osób (igieł, strzykawek)

A jakie sytuacje nie grożą zarażeniem się wirusem?

  • mieszkanie pod jednym dachem z nosicielem
  • używanie tych samych szklanek, talerzy i sztućców co osoba chora
  • ugryzienie komara
  • HIV nie przenosi się przez ślinę, mocz, kał, pot, łzy czy też dotyk, kichnięcie
  • nieuszkodzona zdrowa skóra jest barierą dla wirusa
  • zarówno kobiety, jak i mężczyźni zarażeni wirusem HIV mogą mieć zdrowe dzieci

O możliwości zarażenia się wirusem trzeba pamiętać przez cały czas, to właśnie chwilowa lekkomyślność i przekonanie, że „mnie to nie spotka” są odpowiedzialne za nowe zarażenia. Zapomnijcie o grupach ryzyka, a zapamiętajcie dobrze ryzykowne zachowania, bo dotyczą nas wszystkich.