Gdy brakuje ochoty na seks

0
61
Rate this post
Awersja seksualna, oziębłość, aseksualizm, brak przyjemności seksualnej i modna ostatnio anoreksja seksualna określają zaburzenia w kontaktach intymnych. I nie dotyczą one tylko kobiet, coraz częściej na problemy intymne skarżą się mężczyźni. Jednak na wszystko jest rada.

Amerykański seksuolog Patrick Carnes w swojej książce „Sexual anorexia: Overcoming Sexual Self-Hatred” porównał oziębłość do anoreksji i wskazał na podobne podłoże, przebieg oraz wskazania terapeutyczne w przypadku obu zaburzeń. Tak jak osoba cierpiąca na jadłowstręt będzie unikać jedzenia, tak samo anoreksja seksualna charakteryzuje się unikaniem za wszelką cenę zbliżeń. Jednak polscy seksuolodzy są ostrożni w nazywaniu oziębłości seksualnej anoreksją.

– Termin „anoreksja seksualna” nie występuje w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 – wyjaśnia Radosław Jerzy Utnik, psycholog i seksuolog. Anoreksja seksualna jest terminem potocznym i nie opisuje stanu klinicznego. – Brakuje jednolitych kryteriów kwalifikacyjnych i każdy człowiek może pod tym terminem rozumieć coś innego – dodaje seksuolog. Jego zdaniem lepiej używać wyrażenia „oziębłość seksualna”.

Skąd się bierze oziębłość

Z międzynarodowych badań, na które powołują się polscy seksuolodzy, wynika, że na oziębłość seksualną cierpi ok. 25-37 proc. kobiet na świecie. Jeśli chodzi o Polki – dotyczy to 1 na 10 w wieku do 24 lat i aż 7 na 10 – w przypadku pań powyżej 45. roku życia. Zmniejszenie się lub utrata potrzeb seksualnych może mieć wiele przyczyn, zarówno natury fizycznej, jak i psychicznej.  Radosław Jerzy Utnik: – Przyczyny zmniejszonego apetytu na seks mogą leżeć po stronie niedomagań układu hormonalnego (wówczas rozpoznajemy odpowiednie zaburzenie endokrynologiczne), układu krążenia, układu nerwowego (problemów neurologicznych), problemów z kręgosłupem czy być rezultatem przyjmowanych leków, a nawet nadmiernego narażenia na takie czynniki, jak ciągły hałas czy stres.

Zmniejszenie się potrzeb seksualnych może mieć również miejsce wyłącznie w odniesieniu do konkretnego partnera. Stan taki wskazuje na problemy emocjonalne w związku: trudności w porozumieniu się, zmniejszenie poczucia bezpieczeństwa czy brak intymności. – Nie jest to zamknięty katalog przyczyn – podkreśla seksuolog i dodaje: – Zmniejszenie apetytu na seks występuje również w przypadku niektórych zaburzeń psychicznych, zwłaszcza depresji, a także w przypadku niektórych nerwic. Postawienie rozpoznania konkretnej jednostki klinicznej będzie więc zależało od konkretnych przyczyn problemu. Oczywiście wyżej wymienione problemy dotyczą zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Problem dotyczy też panów

Obiegowy pogląd, że mężczyzna jest zawsze gotowy na seks, coraz częściej nie odpowiada prawdzie. Radosław Jerzy Utnik zauważa, że do gabinetów specjalistów coraz częściej zgłaszają się panowie odczuwający spadek libido. – Ten problem u mężczyzn ma częściej naturę somatyczną, wywołaną np. przegrzewaniem jąder na skutek długotrwałego prowadzenia samochodu (kierowcy, przedstawiciele handlowi) – wyjaśnia. Spadek zainteresowania seksem i niechęć do współżycia może być też efektem ukrytego czy jawnego konfliktu w związku i dotyczy również mężczyzn. – Panowie w takiej sytuacji miewają fantazje seksualne lub zadowalają się masturbacją, co wyklucza rozpoznanie braku lub utraty potrzeb seksualnych – dodaje seksuolog. To nie wszystko – coraz częściej mężczyźni reagują lękiem na potrzeby seksualne zgłaszane przez ich partnerki – obawiają się, że nie będą w stanie ich zaspokoić – mówi seksuolog – W rezultacie z obawy rzadziej podejmują współżycie, narażając się tym samym w większym stopniu na niezadowolenie kobiet.

Panie będące w związku na konflikty partnerskie czy komunikacyjne częściej reagują wycofaniem się z życia seksualnego w ogóle, stąd anegdotyczna już wymówka ” boli mnie głowa”. Z kolei zmniejszenie potrzeb seksualnych u kobiet po 45. roku życia często ma podłoże endokrynologiczne, związane ze zbliżającą się menopauzą i osłabieniem funkcji jajników.

Życie bez seksu

Wśród zaburzeń znalazła się również aseksualność. – Chodzi o osoby, które pomimo zdrowia fizycznego nigdy nie odczuwały potrzeb seksualnych i które nie pragną nawiązać związku romantyczno-seksualnego. Mają przyjaciół, udzielają się towarzysko, ale nie interesuje ich żadna aktywność seksualna: ani samotnie, ani z partnerem. Według klasyfikacji ICD-10 należałoby wówczas postawić rozpoznanie braku lub utraty potrzeb seksualnych – wyjaśnia Radosław Jerzy Utnik.

Oprócz braku lub utraty potrzeb seksualnych klasyfikacja ICD-10 wymienia również awersję seksualną i brak przyjemności seksualnej. Zaburzenia te tym różnią się od braku lub utraty potrzeb seksualnych, że w przypadku awersji seksualnej perspektywa kontaktu seksualnego z partnerem wywołuje tak silny lęk czy obawę, że wystarcza to do zaniechania prób podejmowania aktywności seksualnej. Gdyby zaś do aktywności tej doszło – przeżywane emocje lękowe są tak silne, że uniemożliwiają odczuwanie przyjemności.

Z kolei w przypadku braku radosnego przeżywania seksu osoba jest w stanie odbyć kontakt seksualny, bo nie odczuwa lęku czy przykrych emocji z tym związanych. Jednak mimo fizjologicznych objawów podniecenia czy orgazmu, nie pojawia się uczucie przyjemności. Sam seks jest właściwie obojętny. – Wymienione zaburzenia utrudniają czy uniemożliwiają nawiązanie czy utrzymanie związku seksualnego, są więc istotnym życiowym problemem – podkreśla seksuolog i dodaje, że całe szczęście, iż wiele problemów natury seksualnej daje się rozwiązać. – Skuteczna terapia wymaga najpierw diagnozy przyczyn. W przypadku problemów hormonalnych podstawową metodą leczniczą będzie farmakoterapia, jeśli zaś zdiagnozujemy przyczyny emocjonalne czy mające swoje źródło w kształcie związku partnerskiego – pomocna okaże się terapia psychologiczno-seksuologiczna. Jeśli źródłem problemów będą przyczyny krążeniowe czy neurologiczne, odpowiednie będzie leczenie odpowiadające postawionej diagnozie – radzi Radosław Jerzy Utnik.