W roli głównej – łechtaczka

0
135
Rate this post
Co ma wspólnego z penisem mały guziczek ukryty w wargach sromowych? Czy łechtaczka może mieć wzwód? Dlaczego kobiety mają lepiej? Poznaj tajemnice łechtaczki.

Wszyscy przyzwyczailiśmy się do tego, że to mężczyźni mają się czym „pochwalić” – ich narządy płciowe są doskonale widoczne, można je oglądać, oceniać wielkość, kształt i kolor, ba, nawet porównywać między sobą. Z kobietami jest inaczej. Jedyne, czemu możemy się bez przeszkód przyglądać, to biust. Pochwa i łechtaczka są za to ukryte, tylko w niewielkim stopniu widoczne na zewnątrz ciała, i mało która kobieta je ogląda (może poza tymi, które powodowane ciekawością użyły lusterka, choć i to pewnie nie pozwoliło im uzyskać pełnego obrazu ich kobiecości).

Kto wie, może to właśnie niemożność przyjrzenia się, poznania i oswojenia powoduje, że kobiece narządy płciowe są trochę… niedoceniane? I to przez same kobiety. Mniej o nich wiemy, rzadziej rozmawiamy, a czasem nawet ich nazwy ciężko przechodzą nam przez gardło. I trudniej nam się nimi cieszyć. A warto spróbować, bo główna bohaterka tego tekstu – łechtaczka – kryje w sobie mnóstwo tajemnic, które każdą kobietę przyprawią o szybsze bicie serca.

Taka mała, taka duża

Nie ma żadnej przesady w twierdzeniu, że każda kobieta jest inna. Tak samo jak kształt i wielkość warg sromowych u różnych kobiet mogą być inne, bywają też łechtaczki większe i mniejsze, czasem wręcz niewidocznei ledwo wyczuwalne pod palcami. Kobiety zazwyczaj wiedzą, gdzie mniej więcej znajduje się u nich łechtaczka, nawet jeśli nie potrafią ani dokładnie jej opisać, ani nazwać. Wystarczy bowiem delikatny dotyk, strumień wody skierowany w stronę pochwy albo… założenie nogi na nogę, by poczuć szczególną wrażliwość tego miejsca.

Łechtaczka znajduje się w miejscu, w którym spotykają się mniejsze wargi sromowe, nad ujściem cewki moczowej, ale na zewnątrz widać zwykle tylko niewielką jej część. To trzon łechtaczki połączony ze spojeniem łonowym i pokryta cienką skórą (tzw. napletkiem) żołądź, która do złudzenia przypomina żołądź męskiego penisa z tą różnicą, że nie ma w niej otworu. Kolejna różnica, choć już niekoniecznie tak oczywista, to rozmiar. Z danych zebranych na podstawie badań 200 kobiet i opublikowanych w magazynie Journal of Obstetrics and Gynecologyw 1992 r. wynika, że średnie wymiary żołędzi łechtaczki to 3,4 na 5,1 mm. Zaś długość trzonu to ok. 16 mm. Nie zauważono żadnego związku między wielkością łechtaczki a wiekiem, wzrostem czy wagą badanych kobiet.

To oczywiście wartości przybliżone, trudno mówić o jakichkolwiek normach, tak jak nie istnieje jedyny słuszny rozmiar penisa.

Znacznie więcej znajduje się jednak wewnątrz ciała kobiety. Okazuje się, że od trzonu łechtaczki, w miejscu, w którym łączy się on z kością łonową, odchodzą na boki dwa parzyste ciała jamiste zakończone tzw. odnogami łechtaczki, tworząc odwróconą literę V. Pod wpływem podniecenia seksualnego i wywołanych nim bodźców nerwowych wypełniają się krwią. Mają po ok. 7,5 cm długości. Jeśli dodać do tego ok. 2-centymetrowy trzon wraz z żołędzią, wychodzi prawie 10 cm! Niewiele kobiet zdaje sobie z tego sprawę – to przecież mniej więcej tyle samo, ile mierzy męski penis, i to niekoniecznie w stanie spoczynku.

Bonus od natury

Łechtaczka jak penis? Niedorzeczne? Wcale nie. Już w 9.-11. tygodniu ciąży u płodu wykształca się łechtaczka bądź żołądź prącia – jedno i drugie powstaje z tzw. guzka płciowego. Zarówno żołądź łechtaczki, jak i penisa zbudowane są z takich samych tkanek i posiadają podobną liczbę zakończeń nerwowych. Z tym że u kobiet te same zakończenia nerwowe są skoncentrowane na dużo mniejszej powierzchni niż u mężczyzn, stąd dużo większa wrażliwość łechtaczki. Co więcej, u kobiet też dochodzi do wzwodu! Pod wpływem podniecenia seksualnego krew jest pompowana do trzonu i żołędzi łechtaczki przez tzw. opuszki przedsionka pochwy – tkanki znajdujące się pod mniejszymi wargami sromowymi. Krew powoduje powiększenie i lekkie wypchnięcie żołędzi spod napletka. Łechtaczka w stanie erekcji może być nawet dwa razy większa niż w stanie spoczynku.

 

Dodatkowo mocno ukrwiona żołądź staje się wtedy twardsza i jeszcze bardziej wrażliwa na dotyk. Tak jak męski penis, chociaż nie do końca – brak splotu żylnego w trzonie łechtaczki uniemożliwia zatrzymanie weń krwi, nigdy nie będzie on więc tak sztywny i twardy jak penis we wzwodzie. I tu kolejna niespodzianka – kobiety mogą na tym skorzystać! Jak sugeruje Natalie Angier w książce Kobieta. Geografia intymna, to właśnie ten swobodny przepływ krwi daje kobiecie szansę na przeżycie orgazmu wielokrotnego.

 

Inaczej niż w przypadku penisa łechtaczka nie służy do rozmnażania (kobiecy orgazm nie jest warunkiem koniecznym do zapłodnienia), kobiety nie używają też łechtaczki do oddawania moczu. Jedynym sensownym powodem, dla którego istnieje, jest dostarczanie kobietom rozkoszy.

Warto wiedzieć, że:

  • Rozmiar łechtaczki nie przekłada się w żaden sposób na jej wrażliwość – zarówno na większej, jak i na mniejszej żołędzi łechtaczki znajduje się podobna liczba zakończeń nerwowych.
  • Łechtaczka jest tak wrażliwa na dotyk, że większość kobiet podczas masturbacji nie dotyka bezpośrednio jej żołędzi, ale chroniącego ją napletka.
  • Widoczna na zewnątrz ciała część łechtaczki u niektórych kobiet, np. pod wpływem działania męskich hormonów, może osiągnąć na tyle duży rozmiar (ok. 6 cm długości i 2 cm średnicy), że będzie przypominać małego penisa.
  • Regularna masturbacja może prowadzić do zwiększonego przepływu krwi i w efekcie – powiększenia się łechtaczki. Nie jest to powód do niepokoju.
  • Są kobiety, dla których jakakolwiek stymulacja łechtaczki, nawet nie bezpośrednia, jest bolesna.
  • Niektóre kobiety z kolei nie odczuwają żadnej przyjemności podczas stymulacji łechtaczki; może to wynikać np. z choroby systemu nerwowego.