Nie warto się cieszyć

0
66
Rate this post

W ostatnim czasie obejrzałam kilka odcinków nowego sezonu serialu „Przepis na życie”. Serial ten opowiada historię Borysa Szyca, który wciela się w rolę kucharza. Jest to zabawny i lekki serial, który doskonale nadaje się do odpoczynku w popołudnie, kiedy można połączyć oglądanie z innymi czynnościami, takimi jak czytanie czy komentowanie postów.

Po obejrzeniu kilku odcinków nasunęły mi się pewne wnioski. Sam Borys Szyc wydaje się być powodem mojej słabości do tego serialu, choć sama nie jestem pewna dlaczego. Mimo to, serial ten pozostaje jednym z moich ulubionych i z pewnością będę nadal śledzić jego losy.

Serial opowiada historię Jerzego i Anki, dwojga zakochanych w sobie kucharzy. Na początku ich relacja jest pełna nieporozumień, ale jak to bywa w takich historiach, wspólne przeżycia i nieustające uczucie sprawiają, że stają się nierozłączni. Jednak życie nie jest łatwe, ponieważ oboje mają swoje rodziny i problemy, które czasem stanowią przeszkodę w ich związku. Anka ma byłego męża i córkę, a Jerzy byłą żonę i syna. W trakcie serialu bohaterowie borykają się z wieloma wyzwaniami, takimi jak zazdrość o byłych partnerów i walka o uczucie. W końcu, po wielu kłótniach i rozstaniach, para odzyskuje swoje szczęście i razem z synem Anki wyjeżdża na kurs kulinarny. W nowym sezonie wracają do domu szczęśliwi i zakochani bardziej niż kiedykolwiek.

W ostatnim odcinku serialu „Przepis na życie” Anka i Jerzy zostali zdominowani przez zazdrość i pretensje ze strony ich rodziny i znajomych. Mimo, że Anka i Jerzy są szczęśliwi i wyjeżdżają na dwumiesięczny urlop, ich bliscy nie potrafią znieść ich szczęścia. Córka Anki strzela focha i ucieka z domu, ponieważ nie podoba jej się nowy partner jej matki. Były mąż też robi wyrzuty, że Anka porwała jego syna i zostawiła córkę samej na dwa miesiące. Znajomi, którzy mieli zająć się lokalem Anki, również robią jej wyrzuty, ponieważ uważają, że powinna wrócić do pracy i nie cieszyć się z wyjazdu. Jerzy nie ma lepiej, ponieważ jego były syn i niedoszła żona również go obrażają.

Można powiedzieć, że zazdrość i pretensje ze strony rodziny i znajomych są głównym motywem tego odcinka i pokazują, jak trudno jest znaleźć szczęście w obliczu zawiści i krytyki innych ludzi.

W dzisiejszych czasach można zauważyć, że narzekanie stało się naszym sportem narodowym. Ludzie często są niezadowoleni z tego, co posiadają i nie potrafią cieszyć się dobrymi rzeczami w swoim życiu. Taki stan rzeczy jest szczególnie widoczny w naszym kraju, gdzie niezmiennie narzekanie jest uważane za codzienność.

Niektórzy ludzie są po prostu zazdrośni o szczęście innych i zawsze znajdą powód, żeby narzekać. Niektórzy są tak przyzwyczajeni do narzekania, że nawet jeśli mają dobre życie, znajdą coś, co im przeszkadza. To jest dla nich naturalne, ale jednocześnie jest to bardzo smutne.

Osoby, które mają niepoprawny optymizm, często słyszą od innych „I z czego się tak cieszysz”. Nie robią one nikomu krzywdy swoim szczęściem, ale jednak są one krytykowane. Niestety, taki stan rzeczy jest powszechny w naszym kraju.

Narzekanie jest tak powszechne, że nawet jeśli pytasz znajomych „co słychać”, to często odpowiadają one „a jakoś leci”. Ludzie nie potrafią powiedzieć, że są szczęśliwi i że wszystko im się układa. Dlaczego? Ponieważ narzekanie jest uważane za normalne, a pozytywne myślenie jest czymś niezwykłym.

W końcu, można narzekać o wszystko – o pogodę, o samochód, o jakość życia. Ale takie podejście nie prowadzi do niczego dobrego i nie pomaga nam w niczym.

„Czemu tak trudno cieszyć się z dobrych rzeczy?” – to pytanie zadaje sobie wiele osób. Często zauważamy, że kiedy ktoś zaczyna się wyróżniać i pokazywać swoje szczęście, jest natychmiast przez innych tłamszony. To, co powinno nas cieszyć, staje się powodem do krytyki i negatywnych uwag. Ludzie czują się bezpieczniej, gdy jest źle, ponieważ boją się, że dobre chwile skończą się i zacznie się coś psuć. To jest bardzo niezdrowe i nie daje szansy na prawdziwe szczęście.

Niestety, w wielu filmach i serialach również odzwierciedlona jest ta tendencja do krytykowania dobrych rzeczy i dodawania problemów, gdy wszystko zaczyna się układać. To powoduje, że ludzie nabierają przekonania, że w życiu nie może być dobrze. Ale to nie jest prawdą! Warto pamiętać, że dobre chwile są równie ważne i wartościowe jak te trudne. Trzeba nauczyć się cieszyć z dobrych rzeczy i doceniać je, zamiast oczekiwać, że coś pójdzie źle.

Wnioskiem jest, że powinniśmy pozwolić sobie na cieszenie się z dobrych rzeczy i nie dać się tłamsić negatywnym uwagom innych. Życie jest zbyt krótkie, aby tracić czas na krytykowanie i narzekanie. Warto cieszyć się każdą chwilą i doceniać dobre rzeczy, jakie nam się przydarzają.

W świecie, w którym panuje smutek i narzekanie, bycie osobą radosną i szczęśliwą może być trudne. Wielu ludzi czeka na moment, w którym będą mogli być szczęśliwi, ale to jest błędne podejście. Szczęście można odnaleźć w każdej chwili, nie trzeba czekać na coś specjalnego.

Osoby, które cieszą się z małych rzeczy i śmieją się więcej niż płaczą, nazywane są „wariatkami”. Ale to właśnie one są prawdziwymi szczęściarzami, ponieważ znalazły sposób na cieszenie się życiem i nie pozwalają, aby negatywne myśli i słowa innych zepsuły im humoru.

Nie powinniśmy pozwalać, aby inne osoby i rzeczy miały wpływ na nasze poczucie szczęścia. Nasze emocje nie powinny być uzależnione od tego, co mówią ludzie wokół nas, ani od tego, ile rzeczy posiadamy. To nasze własne nastawienie i sposób myślenia decydują o naszym szczęściu.

Aby być szczęśliwym, nie trzeba niczego specjalnego. Po prostu trzeba czuć się szczęśliwym bez żadnych „ale”. Nie ma sensu odkładać szczęścia na później lub szukać go u innych. Prawdziwe szczęście jest w nas samych i możemy je odnaleźć w każdej chwili.