Najbardziej pożądani mężczyźni roku – sprawdź nasz ranking

0
75
Rate this post
Niegrzeczyny chłopiec czy romantyczny kochanek? Jacy mężczyźni rozpalali wyobraźnię kobiet w minionym roku? Czy są do wzięcia? Sprawdź nasze typy.

Początek roku, to moment podsumowań, oglądanie się na dwanaście minionych miesięcy i zastanawianie się nad kolejnymi. W 2022 rozmaite źródła wieszczą nam możliwy koniec świata. Zanim to jednak nastąpi przyjrzyjmy się najbardziej pożądanym, najciekawszym, innymi słowy „najmężczyznom” 2022.

Na wszystkich ustach

Steve Jobs, współzałożyciel firmy komputerowej Apple i jej wieloletni guru rozpalał pożądania i wzbudził niejedną zazdrość. Rzadko kiedy pozostawiał obojętnym. Powodów ku temu jest wiele. Najważniejszym z nich jest zapewne fakt, że prawie wszystko czego dotykał zamieniało się prędzej czy później w nowatorskie i niewyczerpane źródło dochodów. A że Jobs lubił się prezentować w otoczce zwyczajności, w dżinsach i wytartym swetrze, gość na luzie maksymalnie pobudzał wyobraźnię płci przeciwnej. Niestety, miłe panie, Steve’a nie ma już wśród nas. Co więcej, był szczęśliwym mężem i ojcem. Ale pomarzyć sobie o takim jak on zawsze można, wypatrując jego następcy wśród studentów wyższych uczelni komputerowych.

Partia roku

Niezaprzeczalnie ulubieniec Brytyjczyków, książę William. Niebrzydki, najstarszy syn tragicznie zmarłej księżnej Diany jest utalentowany, uczynny, a w dodatku zdecydował się na ślub ze „zwykłą dziewczyną”, Kate Middleton. Książę o chłopięcej urodzie dobrze wygląda zarówno w mundurze, jak i w garniturze i doskonale się prezentuje na okładkach żurnali. W dobie mięśniaków-pustaków i szybkiej konsumpcji miłosnej, odartej z otoczki romantyzmu książę z bajki stanowi miłą odmianę. Jest o kim pomarzyć, myśląc o potencjalnym brunecie wieczorową porą, który za chwilę pojawi się w naszym życiu. W życiorysie księcia pojawiła się ostatnio co prawda niepokojąca rysa – podejrzewa się, że jest on w rzeczywistości zakochany w młodszej siostrze swojej małżonki, ale co tam, nikt nie jest przecież doskonały!

Polski kochanek Lady Chatterley

…czyli Janusz Palikot. Bynajmniej nie ze względu na jego talenty miłosne, o których wiemy tylko tyle, że ma atrakcyjną drugą żonę i czworo dzieci z dwóch związków. Kochanka Lady Chatterley charakteryzowała dosadna prostota, siła fizyczna i jurność, na tle arystokratycznych rozmemłańców, którzy w żaden sposób nie potrafili zabić nudy naszej damy, ani tym bardziej zaspokoić jej potrzeb. Kochanek Lady C był wrzodem na czterech literach pewnej grupy mężczyzn. Podobnie jest z Palikotem, którego ulubionym zajęciem jest wsadzanie kija w polityczne – i nie tylko – mrowiska za pomocą dosadnego słownictwa często przekraczającego granice dobrego smaku i nie mniej bezpośrednich czynów. Jego zachowanie wzbudza oburzenie, ale powoduje również, że krew szybciej krąży w żyłach. Dlatego poseł Palikot, wielki wygrany ostatnich wyborów parlamentarnych zasługuje na miano kochanka roku. Nawet jeżeli seks z nim pozostaje tylko i wyłącznie figurą retoryczną.

Pseudo-Romeo

Niezbyt atrakcyjny fizycznie, ale niezwykle wpływowy i bogaty. Przez ponad dwie dekady trząsł światem polityki i mediów we Włoszech. Ostatecznie poślizgnął się jednak na skórce od banana własnych namiętności. Prostak o nadmiernej skłonności do hucznych i zakrapianych seks-zabaw został wykopany ze swojego piedestału. Silvio Berlusconi nie będzie już raczej amantem roku. Wraz z upadkiem jego rządu kończy się pewna era myślenia o amantach z Italii. W 2012 mamy szansę zobaczyć, jak będzie wyglądał podmuch świeżego powietrza z południa. Tymczasem Panu B mówimy: „Ciao, bambino!”. Wielkiej straty chyba nie ma. Ponadto mizgonizim stał się już naprawdę niemodny.

Idol nastolatek

Wampir o złocistej skórze nareszcie dopiął swego: nie dość, że w życiu prywatnym prowadza się ze swoją ekranową partnerką, to w dodatku, w kolejnej części ulubionej przez nastolatki sagi „Zmierzch” zaprowadza swoją lubą przed ślubny kobierzec. Co więcej: robi jej dziecko. Dla nas Robert Pattinson jest już stracony, ponieważ podwójnie zajęty. Jednak raz jeszcze nikt nam przecież nie zabroni pomarzyć o upojnej nocy ze współczesnym rycerzem o boskim ciele i ostrych kłach.

Niezbędny cudotwórca

Nie musisz zaczynać czytania portali internetowych od strony sportowej, żeby wiedzieć, że 2012 jest rokiem wielkich nadziei piłkarskich. W 2011 polski futbol był na wszystkich ustach, a oczy milionów skierowane na magika, od którego się oczekuje, że z dnia na dzień zamieni reprezentację, która od dawien dawna nie ma się specjalnie czym pochwalić w zgrane stado sprawnych fizycznie i myślących taktycznie idoli z zielonej murawy. Mowa oczywiście o selekcjonerze reprezentacji Polski Franciszku Smudzie, zwanym również Franzem. Franz jest postacią kontrowersyjną, wyszydzaną i fizycznie mało ponętną. Ma słabość do płci pięknej, niekoniecznie odwzajemnioną. Jego wypowiedzi są sławne wśród Polaków, ponieważ nader często składają się z wpadek, nie tylko gramatycznych. Niemniej jednak, Pan Franciszek był na wszystkich ustach w 2011, i do połowy 2012 roku z pewnością na tych ustach pozostanie. Na jego miejscu byłabym jednak bardzo ostrożna i dyskontowała obecną popularność i aurę władzy, póki jeszcze się Euro nie rozpoczęło. Potem, kiedy wielki hit zamieni się w wielki kit, może być już za późno.

Marzenie pielęgniarki

Młody, szybki, odważny, lubiący ryzyko. Do niedawna na prostej drodze do wszelkich sukcesów. Po poważnym wypadku idol Polaków, pierwszy polski kierowca Formuły 1, rajdowiec Robert Kubica, musiał w 2011 nieco zwolnić tempa. Do niedawna nie było nawet wiadomo, czy kiedykolwiek wróci na tor. Wszystko wskazuje jednak na to, że tak się stanie. Miłe panie o zapędach pielęgniarskich, musicie się pogodzić z faktem, że Kubica już wkrótce będzie tak samo sprawny jak dawniej, i że nie będzie się nad kim rozczulać, co czyniłyście z lubością w 2011 roku, śledząc troskliwie komunikaty prasowe o stanie zdrowia kierowcy. Nie da się ukryć: ranny bohater zawsze ma swój niezaprzeczalny urok. Wzbudza nasze instynkty opiekuńcze, i pozwala puścić wodze fantazji. 2011 rok był rokiem Kubicy. Ciekawe, jakiego herosa w potrzebie przyniesie nam 2012. Kochane, szykujcie opatrunki! Na pewno wam się przydadzą!

Męskość na wspak

Michała Szpaka nie mogło w tym zestawieniu zabraknąć. Nie tylko dlatego, że zdobył drugie miejsce w pierwszej polskiej edycji programu X Factor. Michała lubimy i podziwiamy za jego głos, ale też za jego fatałaszki. Umówmy się: mało która kobieta ma taki talent do autokreacji i tak zasobną garderobę. Zastanawiam się jednak, czy Szpaka naprawdę należy umieścić akurat w tym rankingu. Nie da się ukryć, że 21-latek z Jasła robi wrażenie. Nie jestem tylko pewna, czy tego mężczyznę akurat chciałabym zapamiętać jako model do wycinania na 2011 rok. Chyba wolę bardziej tradycyjne modele. A może należałoby po prostu stworzyć pod koniec 2012 nowy, alternatywny ranking dla płci „pomiędzy”? Myśl warta zastanowienia, prawda?

Anonimowy kochanek

Anonimowy wyłącznie dla nas. Dla ciebie facetem roku jest ten, którego poznałaś od podszewki, który zastąpił ci żurnale z księciem Williamem, spotkania przedwyborcze z Palikotem, pełne kiczu chwile spędzone z nieopierzonym wampirem w kinie. Nie ma co! Żaden wirtualny, nawet najbardziej godzien pożądania mężczyzna z gazety nie zastąpi tego, który wieczorem ogrzewa ci zmarznięte stopy, przynosi herbatę z sokiem malinowym do łóżka, kiedy jesteś przeziębiona, i adoruje w każdej pozycji, nie tyko horyzontalnej.
Mężczyzna roku? Tylko ty znasz jego prawdziwe imię. Reszta, to tylko przyjemne bajki.