10 przykazań dobrego flirtu

0
83
Rate this post
Ogłaszamy: w tym roku sezon flirtu został przedłużony na jesień i zimę! Jesteś nieśmiała i nie wiesz jak flirtować? Brak ci wprawy i obycia? Sprawdź jak nauczyć się skutecznie flirtować! Właśnie teraz ta podgrzewająca atmosferę zabawa umili ci długie i ciemne wieczory.

Teoretycznie nie ma nic prostszego: ktoś wpadł ci w oko, więc podchodzisz, uśmiechasz się, zagajasz rozmowę i… dalej już bawicie się razem. Niestety, to tylko teoria. Większość z nas w kluczowym momencie pada ofiarą nieśmiałości. Zamiast podejść – rzucamy ukradkowe spojrzenia. Udajemy, że jesteśmy bardzo zajęci rozmową z osobą, która stoi obok albo wnikliwym studiowaniem ułożonych w czworokąt serwetek. Lęk przed odrzuceniem, przed tym, że się ośmieszymy – w dodatku na oczach całego zgromadzenia – bywa silniejszy, niż ochota na flirt.

Rozmowa z podtekstem

A przecież flirt to naprawdę nic trudnego. Spójrz na flirt jak na rozmowę, w której twoim zadaniem jest… okazać komuś, że ci się podoba. Czy wyobrażasz sobie, że istnieje na tej planecie choć jeden mężczyzna, któremu nie sprawi to przyjemności? Albo choć jedna kobieta? Dlatego, nawet gdy podchodzi do nas ktoś, kim nie jesteśmy zainteresowani, ale jego komunikat brzmi „podobasz mi się, uważam, że jesteś atrakcyjna” – nie będziemy mieć o to pretensji. Co najwyżej grzecznie podziękujemy. Mała szkoda, krótki żal. Kiedy to my zaczynamy flirt – sprawa wygląda podobnie. Czego więc się bać?

Trening czyni mistrza

Psychologowie przyznają, że we flirtowaniu przydają się dwie rzeczy: pewność siebie i… obycie. Jeśli brak nam pewności siebie, nigdy nie zdecydujemy się podejść i rozpocząć rozmowę. A nawet, jeśli obiekt naszych westchnień stanie tuż obok, my co najwyżej spuścimy głowę i zaczniemy czubkiem buta żłobić rowek w podłodze. A jeśli nasz przystojniak pierwszy coś powie, zabraknie nam lekkości, by dowcipnie zripostować – tak więc trudno zrobić dobre wrażenie. Ale lekarstwem na tę sytuację jest właśnie obycie. Flirtowanie, jak wszystko, jest trudne, kiedy dopiero zaczynamy. Z czasem także w tej dziedzinie nabieramy wprawy. Spokój, pewność siebie i umiejętność uzyskania zamierzonego efektu to kwestia ćwiczeń. I wcale nie musisz wprawiać się na przyjęciach i przystojniakach, którzy cię onieśmielają. Wystarczą dwa proste ćwiczenia:

  • ćwicz kontakt z ludźmi ogólnie – uśmiechnij się do znajomej ekspedientki, zaproponuj pomoc sąsiadce
  • rozmawiaj – porozmawiaj z sąsiadką, z panami, czekającymi z tobą w ogonku na poczcie, z młodą matką, nudzącą się podczas opieki nad dzieckiem w pobliskim parku

Kiedy rozmowa z drugim człowiekiem przestanie napełniać cię lękiem i zacznie sprawiać zwyczajną przyjemność – jesteś gotowa do ofensywy. Także we flircie. Najłatwiej jest, gdy potrafisz zagadać drugiego człowieka ot tak, bez jakiegoś specjalnego podtekstu. Czasem pytanie, gdzie jest najbliższy sklep z butami może zaowocować niespodziewanym rozwojem wypadków.

Ściągawka z flirtowania

Chcesz się czuć naprawdę pewnie? Przygotuj się do flirtu… w domu. Uzbrojona w „gotowce” poczujesz się pewniejsza. Wiadomo, że czasem na szybko trudno jest wpaść na najlepszą odpowiedź – a potem rozmyślasz: „jaka szkoda, że nie powiedziałam tego czy tamtego”. Dzięki ściągawce powiesz właśnie to co trzeba.

Wypisz sobie na kartce dziesięć zdań, które mogą być fajnymi „otwieraczami” i kolejne dziesięć, które będą dowcipnymi odpowiedziami na najpopularniejsze zaczepki, typu: „masz najpiękniejsze oczy, jakie widziałem”, „czy my się skądś nie znamy” albo „pozwolisz, że postawię ci drinka”.

Skąd brać pomysły na „otwieracze”? Możliwości jest wiele:

 

  • filmy – prawie każda romantyczna komedia pokazuje flirtujących bohaterów, można z niej skopiować wiele fajnych powiedzonek czy sposobów reagowania.
  • znajomi – czasem przyjaciele opowiadają swoje flirtowe przygody
  • prasa – innym razem znajdziesz opisane w kobiecym magazynie różne sytuacje, które mogą cię wiele nauczyć
  • Internet – największą kopalnią pomysłów i informacji jest oczywiście sieć, gdzie na forach czy stronach, poświęconych sprawom męsko-damskim ludzie zamieszczają idealne dla naszych celów wskazówki

 

Najlepiej, gdy „otwieracz” brzmi naturalnie i miło – jak choćby np. „Nawet nie wiesz, jak strasznie jestem nieśmiała i ile mnie kosztowało, żeby się do ciebie odezwać”… Albo „Wyglądasz na faceta, którego niełatwo poderwać. Chciałam sprawdzić, jak mi pójdzie”. Premiowane jest też poczucie humoru, np.. „Nie szukam męża, ale dla ciebie gotowa jestem zmienić zdanie” czy zagajenie na temat, który ma z dana osobą coś wspólnego, np. „Zawsze lubiłam facetów w lnianych garniturach. Sprawiają wrażenie godnych zaufania”. Wyszukane zdania czy skomplikowane teksty robią zdecydowanie gorsze wrażenie. Nikt nie chce czuć się obiektem eksperymentu – ale każdy chętnie odnajdzie się w roli przyjaznej innym osoby.

Znawcy flirtu uważają, że od tego, co się powie, ważniejsze jest, by się pewnie czuć. Ale zaraz dodają: pewniej czują się przygotowani.

Dekalog dobrego flirtu:

  1. Ważniejsze nawet od pierwszego zdania jest pierwsze wrażenie. Pierwszy kontakt to spojrzenie. Nie uciekaj nim w bok, gdy tylko osoba, z którą chcesz poflirtować, cię zauważy. Spójrz mu w oczy i uśmiechnij się przyjaźnie.
  2. Dostałaś w odpowiedzi równie przyjazny uśmiech? To znaczy, że zaproszenie do flirtu zostało przyjęte.
  3. Pamiętaj, że nie wszyscy są jednakowo otwarci. Czasem trzeba uśmiechnąć się dwa lub trzy razy, by ośmielić mniej otwartego faceta. Jeśli nie będzie pozytywnej reakcji – dopiero wtedy się poddaj.
  4. Jeśli nie wiesz, jak zacząć rozmowę, rozejrzyj się dokoła i skomentuj coś z otoczenia lub sytuacji. Podobno to najlepszy sposób na zaczęcie rozmowy, bo skoro w danej sytuacji znajdujecie się oboje, to macie wspólny materiał do dyskusji.
  5. Dbaj podczas rozmowy, by jak najczęściej patrzeć rozmówcy w oczy. W ten sposób jesteś w stanie na bieżąco odczytywać jego stan. Jeśli go znudzisz albo czuje się przyparty do muru, w ten sposób najszybciej to wychwycisz. Uważaj też na jego mimikę i gesty. Słuchaj aktywnie, od czasu do czasu powtarzając to, co do ciebie powiedział.
  6. Kiedy poznasz imię osoby, z którą flirtujesz, używaj go w rozmowie. Nie w każdym zdaniu, ale na tyle często, żeby poczuła się traktowana specjalnie i osobiście.
  7. Nie bój się komplementów. Wszyscy jesteśmy spragnieni miłych słów na swój temat. Mów rozmówcy o tym, co ci się w nim podoba. Ale pamiętaj, że od ogólnych lepsze są konkretne komplementy, bo sprawiają wrażenie bardziej szczerych. Pochwal np. dobór krawata, zapach wody kolońskiej, rodzaj poczucia humoru czy wnikliwość jego obserwacji.
  8. Śmiej się często, a już na pewno z jego dowcipów. Im lepiej będzie się czuł w twoim towarzystwie, tym bardziej będzie mu się ono podobało.
  9. Unikaj długich monologów. Flirt to dialog! Dopuszczaj więc rozmówcę do głosu a nawet zachęcaj, by to on mówił. Pytaj o różne sprawy, które go dotyczą. Nie ma człowieka, który nie lubi mówić o sobie. Unikaj jednak pytań, na które można odpowiedzieć „tak” albo „nie”. Czasem trzeba rozmówcę „pociągnąć za język”. Sama też unikaj odpowiadania w ten sposób.
  10. Polityka to tabu podczas flirtu. Podobnie skomplikowane wywody filozoficzne. Rozmowa ma być lekka i interesująca dla obu stron. Odkryj, czym się twój rozmówca interesuje. Jeśli poznasz jego hobby i umiejętnie zadasz kilka pytań, wieczór będzie sukcesem.

 

Pamiętaj jednak, że twoim głównym zadaniem jest DOBRZE SIĘ BAWIĆ. To nie jest sprawa życia i śmierci, od tego nie zależy twój awans, zdrowie dzieci i w ogóle cała przyszłość. Takie nastawienie pomoże ci się odprężyć; wtedy łatwiej sprawisz wrażenie osoby bezpośredniej, przyjaznej i otwartej na ludzi – a to podstawa sukcesu we flircie.